„Przyszliśmy na ten świat, by spełniać marzenia swojej Duszy” – Yogi Bhajan
…wiele lat trwało nim dałam sobie zgodę na to, by moje życie stało się drogą do spełniania marzeń. Silna, twardo stąpająca po ziemi dziewczyna z wielkiego miasta, zdana tylko na siebie. Często z wyboru, bo z trudnością przychodziło mi prosić o pomoc kiedy tego potrzebowałam. Wiele z nas, silnych kobiet ma taką słabość… tak przeżyłam ponad 40 lat mojego życia. Z pozoru szczęśliwa, wydawało by się, że spełniona. Z dobrą pracą w korporacji, wymarzonym mieszkaniem, całkiem niezłym samochodem…
Aż nagle, moje ciało powiedziało STOP! i tak zaczął się długi i mozolny proces wsłuchiwania się w to, co ono chce mi powiedzieć. Długo byłam głucha na głos mojej duszy i ciała. Umysł i utarty sposób postrzegania świata, poczucie obowiązku, niewygodne ale znane ścieżki, nadal były wyborem łatwiejszym niż usłyszenie tego co dzieje się w mojej duszy…
Kiedyś powiedziałabym, ze zmiana przyszła wraz z serią przypadków. Dziś wiem, że nie były to przypadki, ale małe cuda, które odmieniły mnie i mój sposób postrzegania świata. Pozwoliłam sobie, aby to siebie samą postawić w centrum mojej uwagi… Nie pracę, nie obowiązki, nie zobowiązania, ale moje marzenia. Oczywiście, jak to w każdej zmianie bywa, nie było łatwo. Stan od panicznego lęku, po totalne zwątpienie, aby potem znowu próbować z nadzieją… Na szczęście miałam przy sobie kogoś, kto dawał mi przyzwolenie nawet na to, na co ja sama bym sobie nigdy przyzwolenia nie dała… WSPARCIE! to najważniejsze i najpiękniejsze co możemy dostać od ludzi. Z całą resztą poradzimy sobie sami…
Przez ponad rok uczyłam się i zdobywałam doświadczenie w obszarach, które naprawdę mnie interesowały i dawały mi poczucie szczęścia i spełnienia. Zgłębiałam tajniki jogi, mindfulness, medytacji, samouzdrawiania i pracy z energią. Dzięki nowym umiejętnościom mogłam pozwolić sobie by zmienić zawód, miejsce zamieszkania i rozpocząć całkiem nowy etap mojego życia – etap spełniania marzeń.
Owocem tych zmian jest między innymi ta strona, którą czytasz i na której będę dzieliła się z Tobą tym, co jest teraz treścią mojego życia – znajdziesz tu moją ofertę masaży, które wykonuję w moim domu zlokalizowanym w zaciszu Puszczy Białowieskiej, w miejscu pełnym pozytywnej energii, spokoju i magii. Moja praca jest moją pasją. Nic nie cieszy bardziej niż „anielska błogość” w oczach klienta po zakończonym zabiegu. Wówczas nie potrzeba słów… chociaż takie też padają i jest to zawsze niezwykle miłe…
Na moim blogu przeczytasz więcej o medytacji, pracy z energią, integracji ciała, umysłu i ducha. Będę tu dzielić się z Tobą tym wszystkim co już wiem i co każdego dnia odkrywam i wykorzystuję w mojej pracy.
Jednym z moich niespełnionych jeszcze marzeń jest stworzenie tu, w moim nowym miejscu na ziemi – w Puszczy Białowieskiej, miejsca relaksu i wypoczynku dla osób które tak samo jak ja kochają Puszczę i chcą czerpać z jej dobroczynnej energii.
Etap spełniania marzeń trwa i wierzę, że niedługo będę mogła dzielić się z Wami tym sukcesem.
Renja